Skip to content

prawo amerykańskie

Blockchain i tokenizowanie kultury. Co na to prawo autorskie?

Rynek dzieł sztuki w amoku: amerykański artysta Mike Winkelmann znany jako Beeple sprzedał zbiór swoich cyfrowych grafik Everydays: The First 5000 Days za ponad 69 mln dolarów. Czyni to grafikę Beeple’a trzecim najcenniejszym dziełem sprzedanym za życia twórcy.
Aukcja przeprowadzona przez słynny dom aukcyjny Christie’s stała się sensacją, choć cena wywoławcza wynosiła 100 dolarów. Wydarzenie jest o tyle nietypowe, że dzieło Beeple’a fizycznie nie istnieje – to plik w formacie JPEG, którego własność potwierdza jedynie NFT – wirtualny token oparty na technologii blockchain.

Memy i prawo autorskie

Jeśli miesiąc temu śledziliście wydarzenia w USA, a w szczególności zaprzysiężenie Joe Bidena na Prezydenta, niewątpliwie widzieliście mem z Berniem Sandersem siedzącym podczas uroczystości na krześle z – powiedzmy otwarcie – kwaśną miną.

Inspiracja czy kradzież? Versace v. Fashion Nova

Powyższe zdjęcie to tylko jeden z dowodów na trwającą od dawna śliską praktykę marki Fashion Nova. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nazwa tej marki znana jest bardziej z pozwów jakie wnoszą przeciwko niej projektanci (i nie tylko) niż z własnej działalności marketingowej. Fashion Nova rozpoczęła działalność jako sklep online w 2013 roku. Założeniem od samego początku było oferowanie swoim klientom ultra-szybkich, ultra-tanich i ultra-modnych ubrań. Dzięki szybkiemu łańcuchowi dostaw i bliskiemu umiejscowieniu szwalni nieopodal siedziby w Los Angeles, każdego tygodnia sklep wypuszcza ponad 1000 (!) nowych elementów. Najświeższą ofiarą Fashion Nova stał się modowy gigant – Versace.

Widzimy się w sądzie. Odcinek 2

W drugim odcinku serii: atak hakerski, żądanie okupu, molestowanie seksualne, ogromne odszkodowania za nieuzasadnione blokowanie premiery filmu… To nie plan filmowy, to hollywoodzka rzeczywistość!

Widzimy się w sądzie. Odcinek 1

Przedstawiam dziś pierwszy odcinek serii, w której wybieram dla Was najciekawsze (prawnicze) newsy ze świata show biznesu i popkultury. Głównie z USA – dlaczego? Po prostu: tam najwięcej się dzieje. Tamtejsi prawnicy mają ogromne pole do popisu i ogromne możliwości – kto by nie chciał obsługiwać hollywoodzkiego panteonu?